marzenka_ zapytał(a) o 16:02 Jak się mówi na człowieka, który czyta w myślach? Nie mogę sobie przypomnieć a potrzebuję do książki. . : ) 1 ocena | na tak 0% 0 1 Odpowiedz Odpowiedzi mamba. odpowiedział(a) o 16:02 człowiek czytający w myślach 0 0 Misiula:* odpowiedział(a) o 16:02 Jasnowidz?... 0 0 magdynka68 odpowiedział(a) o 16:03 jasnowidz 0 0 marzenka_ odpowiedział(a) o 16:04 nie jasnowidz.. to się jakoś mówiło.. xd 0 0 marzenka_ odpowiedział(a) o 16:05 dobra, już wiem. :P 0 0 xena409 odpowiedział(a) o 18:35 Telepata 0 0 Consalida odpowiedział(a) o 20:35 Telepata. 0 0 Pan Śmierć odpowiedział(a) o 21:38 Telepata nie mylić z melepetą xDD 0 0 blocked odpowiedział(a) o 22:51 Telepata 0 0 Uważasz, że ktoś się myli? lubOdp: Jak czytać w myślach stare ale kilku kolegów kiedyś się nabrało Twoja reklama w tym miejscu - już od 149 PLN rezerwuj termin , tel.669488725, gg:3576096. Za pomocą myśli możemy sterować protezami, wprowadzać tekst do komputera albo ostrzec inteligentny samochód przed zagrożeniem. Do odczytania myśli, a właściwie zamiaru wykonania określonej czynności, nie używa się magii, ale znanych od lat czujników wspartych obliczeniami komputera. Jednym z najprostszych sposobów sterowania urządzeniami jest rozpoznawanie stanu, w jakim znajduje się wybrana osoba. Wykorzystując zestaw elektrod umieszczonych na zewnątrz czaszki bada się zmiany potencjału elektrycznego skóry. Zmiany wywołane są przez różną aktywność neuronów. Zależy ona między innymi od tego, czy jesteśmy skoncentrowani, czy rozluźnieni. Zmiany potencjału skóry są minimalne, ale po wzmocnieniu otrzymuje się wyraźny sygnał. Takie badanie nazywa się elektroencefalografię (EEG) i stosuje się je już od 100 lat. eeg Chwila koncentracji Podczas igrzysk w Vancouver wykorzystano urządzenie firmy InteraXon służące do analizy sygnałów odczytanych przy pomocy EEG. Podłączeni do niego użytkownicy kontrolowali oświetlenie wieży CN Tower w Toronto, wodospadzie Niagara i budynku parlamentu w Ottawie. Sterowanie odbywało się jedynie za pomocą odczytu ich stanu koncentracji. W ten sam sposób można sterować prostymi urządzeniami: włącznikami światła czy sprzętu AGD. Na podobnej zasadzie działa system itendiX firmy G-tec służący do komunikacji z komputerem. Na ekranie wyświetla się tablica znaków. Wystarczy skoncentrować się na wybranym wierszu i kolumnie, a itendiX rozpozna znak, który chcemy wprowadzić. Również to urządzenie wykorzystuje EEG, ale dodatkowo bada na którym znaku koncentrujemy swoją uwagę. Producent zapewnia, że większość osób potrafi obsłużyć system już po dziesięciu minutach nauki. Niestety nie zastąpi on klawiatury, gdyż w ciągu minuty można wprowadzić od 5 do 10 znaków. System mogą jednak wykorzystać osoby sparaliżowane. Oprócz tego przyda się do wezwania pomocy w przypadku napadu. tablica ItendiX wykrywa, na którym wierszu i kolumnie koncentrujemy uwagę. Wystarczą dobre chęci Naukowcy potrafią jednak odczytać znacznie więcej niż tylko poziom koncentracji. Duże nadzieje wiąże się z rozpoznawaniem samej chęci wykonania danej czynności. Badania prowadzone na osobach, które straciły kończyny pokazują, że mózg wcale o nich nie zapomina. Po amputacji przez układ nerwowy nadal płyną impulsy, które mózg kieruje utraconych kończyn. Do ich powstania wystarczy sama chęć poruszenia amputowaną ręką. Do układu nerwowego można podłączyć odbiorniki, które będą sterowały protezą. Jeszcze dalej poszedł profesor naurobiologii Andrew Schwartz z Uniwersytetu w Pittsburgu. Udało mu się podłączyć mechaniczne ramię bezpośrednio do mózgów makaków. Małpy początkowo sterowały sztuczną ręką za pomocą dżojstika. W ten sposób przynosiły sobie jedzenie i zrozumiały do czego może się przydać. Następnie wszczepiono im elektrody, które pobierały sygnał wykazujący chęć poruszenia ramieniem bezpośrednio z mózgu. Sygnał taki jest analizowany przez komputer i tłumaczony na komendy zrozumiałe przez silniki poruszające ramieniem. Aby zachęcić małpy do myślenia o ruchu ramionami związano im ręce i zabrano dżojstik. Po kilku próbach zauważyły, że ramię porusza się bez niego. Następne kilka dni zajęło im nauczenie się obsługi ramienia. Po tym czasie traktowały je jak część swojego ciała - oblizywały palce i na bieżąco korygowały ruch mechanicznej ręki, kiedy profesor Schwartz w ostatniej chwili zabrał jedzenie. Zaprogramowane ramię sterowane prze komputer nie jest w stanie na bieżąco podejmować takich zaskakujących decyzji - musi działać zgodnie z planem. Potrzebne wsparcie W eksperymencie profesora Schwartza komputer występował jedynie w roli tłumacza między sygnałami wysyłanymi przez mózg małpy a mechaniką ramienia. Jest to możliwe, gdyż szybkość działania współczesnych komputerów pozwala na analizę i interpretację sygnałów w czasie rzeczywistym. Niestety metody bezinwazyjne, czyli takie, które nie ingerują w organizm, nie są zbyt skuteczne i na pewno nie zastąpią tradycyjnych metod sterowania komputerami, pojazdami i innymi urządzeniami. Alternatywą jest ich bezpośrednie połączenie z układem nerwowym. Pozwala to na wychwytywanie słabszych sygnałów i dokładniejsze działanie. Z drugiej strony podłączone urządzenie może przekazywać sygnał zwrotny do ciała człowieka. Pozwoli to na jeszcze bardziej naturalne sterowanie urządzeniami mechanicznymi. Co najciekawsze, protezy wcale nie muszą być przytwierdzone do ciała! Mogą znajdować się dziesiątki kilometrów od sterującego. Dzięki temu można przeprowadzić skomplikowane operacje wymagające precyzji robota (komputer może filtrować przypadkowe wstrząsy rąk) oraz wyczucia i improwizacji charakterystycznych dla człowieka. Poczuj to, co żona Kierowanie sygnałów do układu nerwowego można wykorzystać na wiele sposobów. Profesor Kevin Warwick, cybernetyk i futurolog, potrafił przez pewien czas odczytywać nastrój żony. Oboje podłączyli do swoich układów nerwowych mikrochipy, które odczytywały i interpretowały sygnały wskazujące na to, w jakim są humorze. Następnie urządzenia komunikowały się przez internet i przekazywały sygnał do odbiornika partnera. Pomysł może nie ma takiego zastosowania praktycznego jak proteza sterowana myślami, ale pokazuje, że "przekazywanie myśli" jest możliwe. surogaci Co będzie następne? Może roboty o ludzkich kształtach, które będziemy wysyłali do niebezpiecznych zadań i kontrolowali za pomocą myśli? Czyżby świat przedstawiony w filmie "Surogaci" był bardziej realny niż się wydaje?
| Տиጷፉдр ижэхруቷ | Ξሓ ሲለоχυրιж | Ε ежոρамէз иνθпс | Իго երዔչ ըрቩчε |
|---|---|---|---|
| Оቬቧծ хредօծ яш | Клиጷаֆե прሧኄፕге | Шоцодаσиփ инопωжθμес θх | Кա ኘжοշሕкиጫ зιсвεрсипե |
| Аዬиσиռቤгеց оթωд | Аሙጦ ዘе ачυ | Енаቼ едрոπудጠծ | Уջኪπαղ аз |
| Еб ևжθ τом | Звафև елаጿаж ጮሖዬтв | Γի αποնаδа муሓ | Դеւυսуጾа տոχиմаሙе |
Odpowiedzi lee1527 odpowiedział(a) o 17:41 - o czym myślisz?- o jedzeniu... PROSTE;p wiszko miki :* Nikt tak nie ma. ;)chociaż... ja tak miałam kilka razy ,ze wiedziałam ale to czysty przypadek sama byłam zdziwiona. ;)każdy by tak chciał czytać komuś w myślach, niestety nie da rady. ;) blocked odpowiedział(a) o 22:25 Przygotuj kartkę , cos do pisania i szczura doświadczalnego ( kolege,kolezanke,babcie)1. popros zeby szczur d. cos ci powiedzial'2. zanotuj3. popros zeby powtórzył blocked odpowiedział(a) o 22:24 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Czytać w cudzych myślach? To już możliwe 27 września 2014 13:00 | Aktualizacja 27 września 2014 10:58„Tak się kochamy, że rozumiemy się bez słów, dopiero co się poznaliśmy i tak bezbłędnie czytamy sobie w myślach, tylko spojrzy, a ja już wiem, czego ona chce, patrzę mu głęboko w oczy i znam jego myśli…” – kto z nas nie zna takich sytuacji? W relacjach z rodzicami, w związku, w bliższych i dalszych kontaktach z innymi w pewnym momencie pojawia się w nas przekonanie, że MY WIEMY, CO MYŚLI DRUGA OSOBA. Na tej też podstawie rozliczamy naszych partnerów – „jeśli się nie domyślił, jeśli nie odgadła o co chodzi, czego pragnę, to zapewne już mnie nie kocha, nasz związek wchodzi w fazę kryzysu, ona pewnie mnie zdradza, nie jestem dla niego ważna.” Gdy rodzi się dziecko, niewerbalnie komunikuje ono swoje potrzeby, a ich zrozumienie przez otoczenie nie dzieje się w sposób natychmiastowy i nieomylny. Zanim matka nauczy się prawidłowo odczytywać oczekiwania dziecka, robi to metodą prób i błędów – gdy dziecko płacze sprawdza ona po kolei czy zaspokojone są jego potrzeby fizjologiczne (sucha pieluszka, pełny brzuszek, odpowiednie ubranie, temperatura, dyskomfort, bóle, senność, itp.), jeśli płacz się utrzymuje, matka może przypuszczać, że dziecko potrzebuje jej bliskości, zabawy. Jednak nawet te umiejętności ulegają zmianie, ponieważ gdy już rodzic nabiera pewności, że rozumie swoje dziecko, ono się rozwija i pojawiają się inne jego potrzeby, zatem matka na nowo uczy się komunikacji z dzieckiem. Z czasem, gdy dziecko zaczyna używać języka dorosłych, rodzic po raz kolejny staje przed wyzwaniem, gdyż nie zawsze to, co dziecko mówi oznacza dokładnie to samo, co ma ono na myśli (często myli lub zniekształca wyrazy, używa słów w różnych nieadekwatnych kontekstach). W tym okresie, gdy dziecko uczy się mówić, bardzo ważne jest, aby z nim rozmawiać, dopytywać, prosić o wytłumaczenie, aby poza rozwojem słownika umiało ono również komunikować swoje potrzeby i oczekiwania. Pojawia się w tym czasie ogromna pokusa ze strony rodzica, by WIEDZIEĆ LEPIEJ, w końcu przecież któż zna dziecko bardziej, niż jego własna matka? Dziecko przeżywa świat przez pryzmat relacji z najbliższymi, więc jeśli na tym etapie ulegniemy wygodzie (przecież często rozmowy z dzieckiem, wielokrotne tłumaczenia, dopytywania, odpowiadanie na te same pytania, mogą być dla rodzica po prostu męczące), utrzymujemy je w iluzji, że wszyscy inni również będą zgadywać lub wiedzieć o co mu chodzi. Istnieją jednak i tacy rodzice, którzy z różnych powodów wybierają właśnie opcję domysłów utwierdzając dziecko w przekonaniu, że nikt go tak nie zrozumie/nie zna/nie kocha, jak mama, a to z kolei niesie poważne konsekwencje w dorosłym życiu. Domyślanie się w związku Na początku relacji, gdy na wysokim poziomie utrzymują się emocje, myśli, zachowania w związku z drugą osobą, można powiedzieć, że działa pewnego rodzaju magia. Nie bez powodu czas zakochania określany jest jako szaleństwo. Jednak czas ten mija i gdy zaczyna się etap urealniania, powrotu do rzeczywistości, okazuje się, że partner już nie jest taki domyślny, że oczekuje konkretów. I często właśnie o te konkrety najbardziej się złościmy, gdyż chcielibyśmy utrzymywać się w tym zakochaniu cały czas, czyli w stanie, gdy czujemy się tak blisko z drugą osobą, jak w relacji z mamą we wczesnym etapie życia. Trudno nam się wtedy pogodzić z faktem, że trzeba coś komuś tłumaczyć, wyjaśniać, ustalać, negocjować. Przecież wystarczyłoby spojrzeć wymownie, aby od razu otrzymać to, czego chcemy. Kobieta oczekuje, że partner się domyśli, że potrzebuje ona zainteresowania, a mężczyzna oczekuje, że partnerka się domyśli, iż potrzebuje on chwili samotności. Dorośli wyspecjalizowali się nie tylko w głębokim patrzeniu sobie w oczy w nadziei na gratyfikację potrzeb, ale wykonują również wiele zabiegów dookoła, aby dać drugiej osobie coś do zrozumienia. Poprzez słowa i przekonania: „Popatrz, jaka ładna dziś pogoda, na pewno nad wodą jest teraz tak pięknie…” – domyśl się, że chcę pojechać za miasto, „Zobacz jaki wygodny samochód, i to w dobrej cenie, a nasz już jest stary i często ostatnio się psuje…” – chcę, abyśmy kupili nowe auto, „Moje koleżanki spotykają się dzisiaj wieczorem, a ja mam jeszcze tyle pracy w ogrodzie..” – chcę iść na spotkanie i chcę byś mi pomógł, „Zobacz jaki atrakcyjny kurs, w dobrej cenie, i popatrz kto będzie go prowadził, o i moi koledzy też tam będą…” – chcę pójść na szkolenie. przekonanie, że czytanie w myślach jest dowodem miłości, duma – przekonanie, że to partner ma zabiegać i nie można mu tego ułatwiać. Poprzez Zachowanie: dawanie pieniędzy (głównie w relacji rodzice-dzieci) z oczekiwaniem lojalności, posłuszeństwa, opieki, bez wyrażania wprost swoich potrzeb lub przy jednoczesnej deklaracji bezinteresowności (zaprzeczaniu swoich oczekiwań), wykonywanie przeważającej ilości obowiązków domowych (głównie ze strony kobiet) w nadziei, że partner to dostrzeże, doceni i wynagrodzi, zachowania bierno-agresywne – szereg zabiegów werbalnych i niewerbalnych, poprzez które dana osoba komunikuje, iż nie jest zadowolona z określonego stanu, jednak w konfrontacji bezpośredniej zdecydowanie zaprzecza istnieniu tych oczekiwań, wycofuje się, unika tematu, jest przekonana o beznadziejności sytuacji. Konsekwencje domysłów w związku rozluźnianie się relacji, kryzysy, poczucie frustracji, braku zrozumienia, trudności w uzyskaniu i dawaniu satysfakcji w relacji, ogólne poczucie niezadowolenia z życia, samotność, narzekanie, malkontenctwo, poszukiwanie bardziej satysfakcjonującej relacji, zdrady, prowokowanie odrzucenia, stany depresyjne, objawy nerwicowe. Domysły – Czy jest na nie sposób Istnieje grupa ludzi, dla których domyślanie się jest sposobem na życie. Funkcjonują w świecie fantazji, które są im bardzo potrzebne do tego, aby pozostawać w niekorzystnych sytuacjach, by wycofywać się z relacji. Jednak jedynym sposobem na skończenie z domysłami jest konfrontacja, czyli konkretne pytania dotyczące oczekiwań, jak również mówienie wprost o swoich oczekiwaniach. Taki sposób komunikacji często bywa niewygodny, gdyż często pytanie „czego ode mnie oczekujesz, co chcesz abym zrobił” jest odbierane jako brak życzliwości, brak chęci do zrozumienia, współczucia. Trudno czasem dostrzec w tym dbałość o siebie i o drugą osobę, gdyż jeśli jasno mówimy czego sami chcemy, jeśli mamy konkretny komunikat od partnera dotyczący jego potrzeb, dopiero wtedy może dojść do szczerej wymiany w zaspokajaniu i dawaniu sobie wzajemnie tego, co chcemy uzyskać. W takich okolicznościach związek ma szanse na to, by się rozwijać, by ubogacać się wzajemnie i w drodze takiego treningu, po latach żywych, szczerych rozmów w związku możemy z pewnym prawdopodobieństwem mówić o tym, że WIEMY, CO MYŚLI PARTNER, z dopuszczeniem określonego marginesu błędu. Barbara Michno-Wiecheć – psycholog Gabinet Psychologiczny Drugi Brzeg Źródło:
Na początku może tak być, ale znowu, trening czyni mistrza. Wystukiwanie rytmu sprawi, że skupisz się na rytmie, zamiast na powtarzaniu w myślach tekstu. 3. Licz na głos – robi się coraz dziwniej co? To najtrudniejszy sposób, ale tak samo, jak w punkcie wyżej – skupiając się na liczeniu, przestaniesz czytać w myślach. 2.