Nie wiem, co to niby zmienia, ale tak. Kliknij po więcej świetnych memów i obrazków dostępnych na jeja.pl! Niby dobrze, ale nie do końca. Dobrze, bo jest praca w miarę płatna, ale zapierdalam w delegacji przez co mało widzę sie z rodzina. Wszystko do okoła plastikowe pozbawione sensu. Świat kręci się wokół kasy, żarcia i próżnych wysiłków w pracy, bo to przecież nie jest prawdziwe życie tylko sprzedawanie się za pieniądze. Lata mijają i człowiek ciagle tkwi w tym samym stanie, dziecko rośnie, żona i ja sie starzejemy, przemija tydzień za tygodniem, rok za rokiem. Zdrowie siada i masz wrażenie ze siedzisz w gownie po uszy, bo jakoś musisz dociągnąć to wszystko do końca.

Jednak w przypadku tych platform nie kupujemy pojedynczych utworów i filmów, ale nieograniczony dostęp do całej biblioteki. Jak widać i jest to oczywiste, Google zostawiło sobie tutaj sporą furtkę na "nieprzewidziane okoliczności", ale w gruncie rzeczy kupujemy po prostu prawo do gry, a nie samą grę. Z jednej strony może to

fot. Fanny Schertzer [[CC BY ( Mamy środę, a to oznacza, że EA Sports zaprezentowało nam dziś kolejną Drużynę Tygodnia, która dostarczy nowe, mocniejsze karty do trybu FIFA Ultimate Team w grze FIFA 22. Ale właśnie… Czy na pewno mocniejsze? TOTW pełne rozczarowań No właśnie nie do końca, bo najwyraźniej miniony tydzień nie natchnął specjalnie ekspertów z EA. Efektem tego jest TOTW, który dla wielu może być ogromnym rozczarowaniem. Dość powiedzieć, że spośród 23 ujętych w zespole graczy zaledwie siedmiu osiągnęło łączną ocenę umiejętności przekraczającą osiemdziesiąt punktów. Z tej szóstki tylko Sadio Mané z Liverpoolu, który obecnie przebywa z reprezentacją Senegalu na Pucharze Narodów Afryki, może pochwalić się overallem wynoszącym ponad 90 punktów, aczkolwiek blisko tego był też Ángel Di María z Paris Saint-Germain. Z drugiej strony w zestawie znajdziemy aż cztery srebrne karty, podczas gdy w poprzednich TOTW bywało, że nie było takich wcale lub ewentualnie jedna czy dwie. Ewidentnie widać więc posuchę i ci, którzy będą otwierać paczki w nadchodzących dniach, będą się modlić, by los obdarował ich którymś z piłkarzy TOTY Honourable Mention, bo przedstawiciel Drużyny Tygodnia z dużym prawdopodobieństwem będzie rozczarowaniem. Mathew Ryan (Real Sociedad), Borna Barišić (Rangers), Álvaro Tejero (SD Eibar), Félix Torres (Santos Laguna), Sam Adekugbe (Hatayasport), Otávio (FC Porto), Alireza Jahanbakhsh (Feyenoord), Fabian Frei (FC Basel), Sadio Mané (Liverpool), Ángel Di María (Paris Saint-Germain), Karl Toko Ekambi (Olympique Lyon), Marko Ilić (KV Kortrijk), Cameron Brannagan (Oxford United), Salomón Rondón (Everton), Lyndon Dykes (Queens Park Rangers), Rubén Castro (FC Cartagena), Barış Atik (1. FC Magdeburg), Ibrahim Sissoko (Chamois Niortais), Akash Mishra (Hyderabad), Jake Reeves (Stevenage), Nikola Mileusnic (Brisbane Roar), Dion Charles (Bolton Wanderers), Anass Achahbar (Sepsi Sfântu Gheorghe) fot. EA Sports
nie wiadomo zresztą, kto miałby władzę tracić ani kto ją przejmować, ale, chociaż nic, jak w przypowieści właśnie, nie zostaje wypowiedziane wprost, podejrzeń jest aż nadto. culture.pl 06-06-2014, 10:37 #1 Czujnik parkowania: NIBY działa ale nie do końca Kłopot jest następujący: NIBY jest sprawny, ale jakoś tak nie do końca. W ogóle sie nie sprawdza w użytkowaniu. Jest to niefabryczny czujnik, założony przez poprzedniego właściciela. Dźwięk po wbiciu biegu wstecznego słychać, i niby pika i pokazuje na wyświetlaczu odległość od przeszkody. Czujki są sprawne, bo wszystkie "cykają" po przystawieniu ucha. ALE: jest to albo bardzo marnej jakości cały sprzęt, albo same bardzo marne czujki. Ich zasięg "monitorowania" jest bardzo wąski. Jeśli stoje pomiędzy czujkami, w odległości ok 20cm od auta, to czujnik nie pokazuje nic, czyli że nie ma przeszkody za autem. A więc wszelkiej maści słupki lub wąskie przeszkody nie są możliwe do wyłapania. Wydawało mi się że każda czujka z osobna "łapie" kąt 180* (albo w ogóle jakiś większy niż to co na linii prostej) , a tu wychodzi na to, że te moje (jak testowałem) pokazują jedynie przeszkody umieszczone bezpośrednio na wprost czujnika. Jeśli przeszkoda jest przesunięta minimalnie obok, to już nie jest przez czujnik wyłapana ;/ Zderzak mam z tyłu po FL, i wahrscheinlich czujki schowane są w fabryczne miejsca (tak mi sie wydaje). Ponadto zauważyłem, że cofając i będąc już blisko przeszkody owe urządzenie powiadamia mnie dźwiękowo ("pik, pik") o przeszkodzie i odległości dopiero w momencie gdy się zatrzymam, a chyba powinno płynnie informować o tym co z tyłu sie dzieje ;p Teraz moje pytanie: Posiada ktoś takowy sprzęt niefabryczny i podpowie czy taki gadżet składa się jedynie z tego urządzenia przy lusterku oraz przewodów i czujkami na ich końcach, czy gdzieś jeszcze jest jakaś centralka schowana dodatkowo? oraz czy wystarczy, że zmienie same czujki na jakieś lepsze (z lepszym kątem "radaru") i będzie działać jak powinno? A może to wina "centralki" urządzenia? Czy właściwie można tak łączyć sterownik urządzenia z innymi czujnikami czy trzeba jednak wymienić wszystko z całym osprzętem, bo nie spasują do siebie różne Computer i czujki? Będe max wdzięczny za jakieś sugestie. pozdr!› Więcej...: Czujnik parkowania: NIBY działa ale nie do końca Witam serdecznie. Mam prośbę o radę w sprawie siusiaka u synka. Ma 6mcy. Nie naciągałam nigdy ptaszka bo w szpitalu nie kazano do roku ale wczoraj pediatra naciągnął dość mocno na siłę ale nie do tego stopnia żeby zobaczyć żołądź. Tylko poprostu do końca ale oczywiście dalej jest sklejony i kazała co kąpanie w ten sposób Adrian Danek, wychowanek Dunajca Nowy Sącz, były zawodnik Sandecji i Cracovii przyjedzie w sobotę do Krakowa z Koroną Kielce na mecz z „Pasami”. Cracovia na starych, pokolorowanych fotografiach. Ciekawy pr... W pierwszym ligowym meczu z Legią wszedł pan na boisko w 75 zagrałem w sumie ponad 20 minut licząc z doliczonym jeszcze euforia po awansie, jesteście na fali, skoro w pierwszym meczu w nowym sezonie, z nie byle kim, bo Legią, zapunktowaliście?Taki był nasz cel, by awansować. Udało się to zrealizować przez baraże. Nic, tylko się cieszyć i nie zatrzymywać się. W ekstraklasie jeszcze więcej trzeba dołożyć od siebie i walczyć. Pierwszy mecz zawsze jest niewiadomą, staraliśmy się do niego jak najlepiej przygotować. Wiadomo, że Legia ma swoja renomę, to jeden z najlepszych klubów w Polsce, ale jak chcemy grać w ekstraklasie, to nie możemy się nikogo bać. Remis przyjmuje pan za dobrą monetę?Niby tak, choć każdy by chciał wygrać. Nie do końca wykorzystaliśmy grę w przewadze, ale nie ma co narzekać, jest pana trzecie podejście do mam nadzieję, że kontuzje będą mnie poprzednie nie były do końca udane – w pierwszym grał pan, ale w końcu spadł z Sandecją. W drugim, w barwach Cracovii, zagrał pan tylko w pierwszym meczu i doznałem kontuzji, która wykluczyła mnie na cztery miesiące. Wypadłem ze składu i ciężko było wrócić. Cóż, taka jest piłka. Trzeba trenować i jak widać, zawsze można wrócić do ekstraklasy. Mam jakieś doświadczenie. Po to człowiek trenuje całe życie, żeby grać w najwyższej Koronie trener Ojrzyński widzi pana na pozycji prawego obrońcy jak grał pan w Sandecji czy Cracovii?Tak, ale trener wie, że mogę zagrać też na boku pomocy. Gramy czwórką obrońców, ale to też się zmienia, wszystko zależy od sytuacji na boisku. Trener dostosowuje taktykę do przeciwnika, gramy więc różnie. Gdy przechodzimy na trójkę gram albo jako stoper, ale też jako gra systemem z wahadłowymi. Myśli pan, że to bardziej uniwersalny system niż np. 4-4-2?Ciężko powiedzieć, trzeba mieć zawodników dostosowanych do niego i długo go trenować. To ciężki orzech do zgryzienia dla przeciwnika, gdy gra się np. piątką w obronie. Gdy drużyna jest dobrze przygotowana taktycznie, to można wyciągnąć pan ambitnym zawodnikiem i na pewno nie cieszy pana rola Po to się trenuje, by grać jak najwięcej. Każdy chce grać, jest rywalizacja, która nam pomaga, pcha każdego, by być jeszcze lepszym, by się poprawiać, popełniać jak najmniej błędów. Chciałbym zagrać od początku z Cracovią. Kibice Cracovii wspierali zespół w meczu z Górnikiem. Mieli ... Po odejściu z Cracovii nie miał pan z nią styczności, bo poszedł pan do I ligi. A oglądał pan jej mecze?Tak oglądałem. Był w niej mój kolega Filip Piszczek, także Kamil Ogorzały, byli chłopcy, z którymi jeszcze ja grałem. Byłem więc na bieżąco z zawodnicy, którzy, tak jak pan przyszli do „Pasów” z Sandecji, nie bardzo się zadomowili w Cracovii. Pana i Piszczka już nie ma, Ogorzały ma kłopoty by zaistnieć, Thiago nie grał długo przez kontuzję…Jakoś tak wyszło, że złapałem kontuzję, Thiago też, tylko „Piszczu” pograł dłużej, Kamil ma potencjał, próbuje się przebić. Zna pan Cracovię trenera Probierza, zna pan zespół trenera Zielińskiego. Gdzie są mocne strony tej drużyny?Kilku zawodników czołowych odeszło takich jak Pelle van Amersfoort, Alvarez, trzeba było na nich uważać. Obecną drużynę trudno porównać do tej trenera Probierza. Zmieniła się taktyka, to dwie różne Cracovie. My będziemy mieli plan na ten mecz, o tym opowie nam wyjdzie pan na boisko, to spotka na swojej stronie Kamila Pestkę i Jakuba Myszora, łatwo nie będzie…Z pewnością w żadnym meczu nie będzie łatwo. Wiem, jak mam się przygotować. Nie patrzę, czy to Cracovia, czy inny Kamilem się znacie, ale z Jakubem trenowaliśmy, z Jakubem panu jakieś koleżeńskie kontakty z Cracovii?Tak. Mam kontakt z Michałem Helikiem, Mateuszem Wdowiakiem, Filipem pan w Cracovii tylko jeden mecz w ekstraklasie. Jak pan będzie wspomniał po latach ten okres krakowski to znajdzie pan jakieś pozytywy?Oczywiście, że tak. Zmiana otoczenia to była przygoda i nowe doświadczenia. Czy grałem, czy nie, to cały czas byłem w pierwszym zespole. Poznałem fajnych ludzi. Nie poukładało się, nie ma co płakać tylko zacisnąć zęby i iść dalej. Kadra Cracovii na sezon 2022/2023 - tak prezentują się piłka... Wisła Kraków. Byli piłkarze i trenerzy zmieniają klubyWisła. Transfery, kontrakty, zmiany kadrowe lato 2022. Kto przyjdzie, kto odejdzie z Cracovii? Piłkarze Cracovii i Wisły Kraków na wakacjach [ZDJĘCIA]Żony i dziewczyny piłkarzy Wisły Kraków [ZDJĘCIA]Żony i partnerki piłkarzy Cracovii [ZDJĘCIA, 2022]Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
\n\n\n niby tak ale nie do końca
Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny na Kubie - korespondencja naszego misjonarza ks. Witolda Lesnera.
“Niby to trzecia płyta, ale taka nie do końca” Wywiad z Mariuszem Dudą (Lunatic Soul). Uwolnij Muzykę! Wrażliwości raczej nie można się nauczyć. Skąd więc ona w Tobie? Mężczyźni to raczej ta brutalniejsza płeć. Podstępne pytanie. Jestem pod ścianą. Z jednej strony chciałbym teraz powiedzieć, ale ja też potrafię być brutalny, zobacz, i kopnąć coś. Z drugiej faktycznie skażony jestem wrodzoną melancholią. I nie wiem, czy wzięło się to z wiecznie nieodpowiedniej pogody za oknem, czy z przytłoczenia polską mentalnością. Wiem za to jedno – czasami wzruszam się na filmach wojennych. Uwolnij Muzykę! Skąd czerpiesz inspirację? Kiedy zaczynałem z Riverside 10 lat temu od razu na początek stworzyliśmy stronę internetową, gdzie umieściliśmy swoje notki biograficzne. Pamiętam, że przy “inspiracjach” napisałem “te dobre i złe chwile w życiu”. Nic się pod tym względem nie zmieniło. To chyba najważniejsze źródło. Oczywiście są jeszcze wytwory wyobraźni innych ludzi pod postacią muzyki, filmów, książek czy gier. Wszystko, co audiowizualne wchłaniam niczym gąbka. Uwolnij Muzykę! Gdyby nie muzyka, to.. Film. Pewnie zająłbym się kręceniem jakiegoś offowego wykrętu. Zresztą kiedyś i tak to zrobię. Uwolnij Muzykę! Utwory na “Impressions” brzmią trochę jak soundtrack. Czy tworzyłeś je z myślą o filmie, czy szczególnych wydarzeniach, do których by pasowały? Tworzyłem je z myślą o historii zawartej na czarno-białym dyptyku. Ta płyta to jej uzupełnienie, rzeczywiście chyba najbardziej filmowe ze wszystkich płyt. Uwolnij Muzykę! Dlaczego w żadnej z piosenek z “Impressions” nie ma wokalu? Początkowo nie traktowałem tego materiału jako kolejnej płyty. Stworzyłem czarno-biały dyptyk, a nie kolejną trylogię. “Impressions” miało być głównie wydane tylko w formie bonusów do czarnego i białego albumu, po cztery impresje i jeden remiks na głowę. Kiedy jednak okazało się, że szkoda tego materiału w ten sposób “marnować” i zapadła decyzja, że lepiej będzie wydać materiał jako osobną płytę, zdecydowałem, że zachowam wszystko głównie w wersji instrumentalnej. Dzięki temu owszem, niby to trzecia płyta, ale taka nie do końca (śmiech). Uwolnij Muzykę! Dlaczego poszczególne piosenki nie mają indywidualnych tytułów, a są opatrzone zaledwie kolejnymi numerami? Żeby jeszcze bardziej podkreślić ich instrumentalny charakter. Żeby każdy mógł sobie to wszystko po swojemu zinterpretować. Żeby było inaczej. Uwolnij Muzykę! Tytuły albumów są mega proste, szczególnie dwóch pierwszych: “Lunatic Soul”, “Lunatic Soul II”… Dopiero ostatni album “Impressions” wyłamuje się. Dlaczego właściwie nie jest to “Lunatic Soul III”? Bo tak jak wspomniałem, nie chciałem robić z tego trylogii. Stworzyłem płytę czarną i białą, dyptyk o umieraniu, który nazywa się po prostu “Lunatic Soul”. Obie płyty nie mają tytułów, bo dotyczą jednej i tej samej historii. Różnią się tylko kolorami okładek. Umówmy się, “Lunatic Soul II” to nie jest tytuł drugiej płyty, tak po prostu została płyta nazwana przez dziennikarzy i słuchaczy, żeby im się nie myliło. Ten etap był już naprawdę zamknięty. Tylko że miałem jeszcze te niewykorzystane pomysły w starym stylu. No i teraz tak: firma chce wydać to jako normalną płytę, ja nie chcę, żeby to była normalna płyta, bo się zrobi z tego “Lunatic Soul III” i podejrzenie o odcinanie kuponów, z drugiej strony kolejne wydawnictwo sprawi, że faktycznie więcej osób się tym zainteresuje. Spróbowałem pójść na kompromis i w ostateczności płyta ukazała się tylko w Kscope, nie była promowana tak jak poprzednie dwie. Docierają do niej tylko ci, którzy są tym tematem zainteresowani i basta. Uwolnij Muzykę! Wyczuwam w utworach wpływy kultury z całego świata, od Irlandii po Daleki Wchód. Słusznie? Skąd one się wzięły? Myślę, że z moich pierwszych muzycznych inspiracji, takich jak Dead Can Dance, Clannad, Hedningarna. Zawsze podobały mi się te orientalne zagrywki, wstawki i rytmika – kotły, konga i wszelkiej maści przeszkadzajki. Od dziecka interesował mnie rytm. Ten pierwotny, kojarzący się z plemiennym obrzędem, rytuałem, tańcem wokół ognia. Jestem tym zainfekowany. Uwolnij Muzykę! To już druga Twoja płyta w tym roku. Nie bałeś się, że fani będą przesyceni nadmiarem Twoich produkcji? Te moje produkcje to raczej takie zamykanie rozdziałów. To nie były duże płyty. Z Riverside zamknęliśmy rozdział związany z naszym 10-leciem, nagraliśmy więc płytę w starym stylu. Lunatic Soul to suplement do wcześniejszego dyptyku. Nie było tu nowatorstwa i trzęsienia ziemi. Poza tym obydwa wydawnictwa są stosunkowo krótkie. Wątpię, żeby nastąpił tu przesyt. Niedosyt raczej (śmiech). Uwolnij Muzykę! Planujesz już materiał na kolejne wydawnictwo? Tak. W tej chwili jestem w trakcie komponowania materiału na piątą płytę Riverside. Ale zaraz potem zapewne znowu przeniosę się do świata projektów studyjnych. Uwolnij Muzykę! Czy przy okazji trzeciej płyty jest szansa na jakieś koncerty Lunatic Soul? Jeszcze nie. Myślę, że na lunatyczne koncerty wybiorę się dopiero, kiedy stworzę płytę, po której grzechem byłoby nie wyruszyć w trasę. A uważam, że jest jeszcze trochę pracy przede mną. Uwolnij Muzykę! W jednym z wywiadów powiedziałeś, że “Lunatic Soul” zamyka pierwszy muzyczny rozdział w karierze zespołu”. Czy to oznacza, że w najbliższym czasie mamy nie spodziewać się kolejnego wydawnictwa? Teraz zajmuję się Riverside. Od ostatniej płyty minęły juz prawie trzy lata, najwyższy czas zrobić coś nowego z chłopakami. Do Lunatic Soul powrócę dopiero po piątej lub szóstej płycie Riverside. Nie chcę nagrywać kolejnego albumu w tym samym stylu, muszę zrobić dłuższą przerwę, by nagrać inny album niż “dyptyko-trylogia” o umieraniu. Uwolnij Muzykę! Jakie były reakcje członków Riverside na Twoją twórczość solową? Nie obrazili się, jeśli o to pytasz (śmiech). Akurat tak się szczęśliwie złożyło, że chłopaki rozumieją moje wewnętrzne potrzeby, więc nie mamy na tej płaszczyźnie konfliktów. Zresztą u nas każdy może sobie nagrywać płyty solowe. Pod warunkiem, że nie wpadnie na taki pomysł w środku trasy koncertowej. Uwolnij Muzykę! Jak doszło do współpracy z wytwórnią Kscope? Trudno dostać się między takich twórców jak Ulver czy Porcupine Tree? Ze swojego punktu widzenia powiem Ci, że nie, bo ja dostałem się bez problemu. Przesłałem do Kscope swoje nagrania, szefowie posłuchali i stwierdzili, że bardzo im się podoba i zapytali, czy nie chciałbym u nich wydawać. Nie miałem innej alternatywy, więc powiedziałem: “Jasne, dlaczego nie?” To była krótka piłka. Ale Lunatic Soul jest w Kscope prawie od początku reaktywacji tej firmy, więc teraz, kiedy firma się rozrosła i pojawili nowi artyści jak Ulver czy Anathema, może już nie byłoby tak łatwo? (śmiech). Uwolnij Muzykę! Dziękuję pięknie za wywiad. Wywiadywała: Maria Grudowska foto: materiały prasowe

810 Likes, 48 Comments - Aga ⛱ #lifestyle Warsaw ♥️ (@mrscherrylady) on Instagram: “Niby ciepło ale nie do końca jakie plany na piątek? Ja zaraz lecę do fryzjera z Maluchem, potem…”

A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. J 12,26 J 12,24-26 Jezus powiedział do swoich uczniów: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli kto Mi służy, uczci go mój Ojciec”. Czytaj Pismo Święte w serwisie A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. J 12,26 Ewangelia z komentarzem. Niby był blisko, ale nigdy nie poszedł za Nim do końca Gość Niedzielny Mamy jeszcze w pamięci scenę, w której Jan Apostoł kładzie głowę na sercu Jezusa. Działo się to w Wieczerniku, gdy Judasz podjął decyzję o zdradzie, gdy Piotr czuł niepokój. Tylko Jan zachował pewność wiary. W kontekście dzisiejszego Słowa można jeszcze wyraźniej zobaczyć Judasza jako tego, który niby szedł za Jezusem, niby był blisko, ale tak naprawdę nigdy nie poszedł za Nim tak do końca. On bardzo chciał być sobą. Bał się obumrzeć, bał się, że nie będzie sobą, jeżeli pójdzie za Bogiem. Bardzo chciał polegać na sobie – i na sobie się zawiódł. Pójście za Jezusem to pozostawienie siebie i wejście w przestrzeń obecności i działalności Boga. To ruch serca ludzkiego, które chce być na wzór Serca Jezusowego. Jeśli nie slyszysz radia spróbuj inny strumień lub zewnętrzny player Ewangelię z komentarzem znajdziesz również na naszym kanale SPOTIFY. Obserwuj, by niczego nie przegapić. Znajdziesz nas także w Podcastach Google « ‹ 1 › » oceń artykuł
Niby tak niby nie powie każdy Niby tak niby nie jak to sprawdzić Niby tak niby nie powie każdy Niby tak niby nie jak to sprawdzić Niby Rozdział 14 Do restauracji jecahli około 20 minut. W ciągu drogi, nie odzywali się zbytnio do siebie. Jessica była uśmiechnięta i wpatrywała się się w poznańskie ulice. Kochała ten widok, te chwile z dzieciństwa czy z nastoletniego życia. Te dobre i te złe. No właśnie te złe. Przypomniała sobie swój wyjazd do Dortmundu, to chyba była najgorsza decyzja podjęta w jej życiu. Choć to nie jej wina, to jej rodzice tak wybrali. Dortmund był najgorszym co mogło jej się przytrafić, najpierw upierdliwe ' koleżanki ' potem ten nieszczęsny Tommy. Łza poleciała jej z oka. Łukasz chyba to zauważył, bo pogłaskał ją po udzie. W końcu dojechali do restauracji. Podeszli do stolika, Łukasz odsunął jej krzesło a sam usiadł naprzeciwko jej. Wpatrywał się w nią jak w obrazek : - Kochanie, co jest ? Rozmazałam się ? - zapytała z uśmiechem - Coś ty, ślicznie wyglądasz - patrzył się na nią - Ale po co my tu w ogóle jesteśmy ? - Jess zauważyła jak do lokalu wchodzą po kolei zawodnicy Lecha z partnerkami, był też Lewandowski, Kuba z Julią, brat Jessicy z Amandą i ten nieszczęsny Tommy - Łukasz o co tu chodzi ? - Łukasz tylko wstał, uklęknął przed nią i wyciągnął z kieszeni małe pudełeczko - Jess, kocham Cię nad życie i ty o tym wiesz, więc wyjdziesz za mnie kwiatuszku ? - uśmiechnął się - Łukasz ... - TAK ! - wydarli się piłkarze - Tak ! - Jess tylko powtórzyła słowo piłkarzy Łukasz wsunął jej na palec pierścionek, wziął ją na ręce i okręcił wokół własnej osi, postawił na podłodze i zaczęli się namiętnie całować a cała sala krzyczała : GORZKO ! Jess była w siódmym niebie, dziecko, oświadczyny ? To wszystko takie piękne. Każdy podchodził do nich i im gratulował. Na samym końcu podszedł do nic Tommy : - Gratulacje - powiedział po polsku - Polski ? - spytała z niedowierzaniem Jessica - Specjalnie dla Ciebie - uśmiechnął się tym swoim głupim uśmieszkiem. Jess nienawidziła tego uśmiechu, nie potrafiła go zniesć. W Łukaszu się aż gotowało, czuł iż ten koleś czuje nadal coś do Jess. Przytulił ją mocniej do siebie aż jęknęła. - Przepraszam - szepnął jej do ucha Teo - To ja przepraszam - wysfobodziła się z jego uścisku i odciągnęła Tommiego na bok - Co Ty sobie wogóle myślisz ? -spojrzała przepraszający wzrokiem na Łukasza ale on tylko odwrócił się i poszedł w głąb tłumu - Że to ja powinienem być na jego miejscu, bo Cię nadal kocham - chwycił jąza rękę ale Jess od razu ją zabrała - Weź mnie nie rozśmieszaj. Gdyby tak naprawdę było, nie poszedł byś do łóżka z tamtą laską i nie zerwałbyś ze mną. - To był impuls, największy błąd w moim życiu. - To też jest impuls a zarazem najlepsza decyzja w moim życiu - uderzyła goprosto w twarz Czuła jak do oczu napływają jej łzy, wybiegła z sali i podążyła do łazienki. Usiadłą w kącie i zaczęła płakać. Chciała wyrzucić z siebie wszystkie emocje, zaczęła walić ręką w ścianę. Zobaczyłą, żę z jej dłoni kapie krew, więc zaprzestała dalszego walenia w ścianę. Poszła obmyła rękę i zobaczyła jak Julia wchodzi do łazienki. Nie chciałą rozmawiać tylko wtuliła się w przyjaciółkę. Julia przyprowadziłą ze sobą Łukasza. Jess od razu wpadła mu w ramiona : - Jessi, co to miało wszystko znaczyć ? - Ale co ? - Czy te zaręczyny coś dla Ciebie znaczą ? Kochasz mnie czy jego ? Nie mogę się w tym wszystkim powoli połapać ... - Ale o co Ci chodzi ?! - krzyknęła - Raczej co się z Tobą dzieje ? - Nic .. - Jak to nic ? Najpierw próbujesz zabić siebie i nasze dziecko, teraz przyjmujesz moje oświadczyny a jak odrzucasz swojego byłego to płaczesz. Jess, kocham Cię ale nie jestem pewien twoich uczuć w stosunku do mnie. - Łukasz ... jak Ty możesz - powiedziała te słowa i wybiegła z restauracji. Biegła tymi ulicami, nie wiedziała co ma ze sobą zrobić. Zadzwoniła do Kuby i poprosiła go by po nią przyjechał. Jak prosiłą tak zrobił, zgarnął ją do samochodu i zawiózł domieszkania Julii. Julka otworzyła im drzwi i zaprosiła do środka : - Julka, jak on mógł tak pomyśleć - szlochała Jess - Jess, nie denerwuj się. On Cię kocha, nie znam go dobrze ale wiem, że tak jest - próbował podnieść ją na duchu Kuba - Przestań ! Nie mam ochoty tego słuchać, muszę wszystko to przemyśleć - poprosiła przyjaciółkę by zaprowadziłą ją do pokoju. * Jessica Co się ze mną dzieje ? Miałam nadzieję, że po tym przyjeżdzie wszystko się zmieni. A tu kurwa co ? Niby ktoś mnie kocha, będę miała dziecko. Ale co z tego, jeśli ten chłopak, który zrujnował mi część życia tu jest? On chyba jeszcze coś do mnie czuje, ale ja do niego czuję tylko nienawiść. To wszystko moja i tylko moja wina, to co się dzisiaj stało. Gdyby nie to, że chciałąm z nim porozmawiać nic by się nie stało. Ja rozumiem, iż Lukasz nie może tego wszystkiego znosić. Pomógł mi już na tyle, na ile nikt mi nie pomógł nigdy w życiu. I za to mu dziękuję, kocham go najbardziej jak potrafię. Muszę z nim porozmawiać, nie ja muszę go przeprosić. Może on potrzebuje czasu ? Albo on już po prostu ma mnie dosyć ? Ni wiem, naprawdę nie wiem. * Łukasz Co się z nią dzieje ? Kocham tą dziewczynę nad życie. A ona tak po prostu wychodzi. Powiedziałem tylko prawdę,nie chciałem jej zranić. Jestem szczęśliwy a zarazem przygnębiony. Jutro mecz, muszę ją przed nim zobaczyć, bo inaczej będzie ze mną źle. Noc nie przebiegała spokojnie. Oboje nie mogli zasnąć. Tęsknili za sobą, jeśli tęsknili to po co ta kłótnia. Miłość nie jest idealna. Można by rzec co ją nie zabije to wzmocni. Nawet w najlepszym związku bywają i dni w których coś jest to przetrwają, mają po dziecka, dla tego słodkiego uśmieszku, dla tych małych rączek i nóżek. Dla tego małego serduszka, które będzie ich kochać z całych sił. Mecz miał zacząć o 17. Jessica zadzwoniła do Łukasza około 14. : - Halo - odebrał - Łukasz, to ja Jess.. - Tak ? - Możemy się spotkać i pogadać ? - Dobrze, bądź pod stadionem o 15. - rozłączył się _________________________________________________________________________________ Jest następny. Dzisiaj jest mecz ! Mam nadzieję na 3 punkty ;) Lov.

Spróbuj wyczyścić ciasteczka oraz pamięć podręczną przeglądarki. 2.2. Strona wczytuje się, ale nie działa prawidłowo. 2.3. Problem występuje tylko przy wczytywaniu bezpiecznych stron (https) Problem występuje tylko w przeglądarce Firefox. Problem występuje we wszystkich przeglądarkach. Inne, mniej powszechne problemy.

Error 522 Ray ID: 7335ba75cee5b72b • 2022-07-31 10:43:08 UTC AmsterdamCloudflare Working Error What happened? The initial connection between Cloudflare's network and the origin web server timed out. As a result, the web page can not be displayed. What can I do? If you're a visitor of this website: Please try again in a few minutes. If you're the owner of this website: Contact your hosting provider letting them know your web server is not completing requests. An Error 522 means that the request was able to connect to your web server, but that the request didn't finish. The most likely cause is that something on your server is hogging resources. Additional troubleshooting information here. Thank you for your feedback! Taco Hemingway Wszystko na niby lyrics: -Jest jakaś różnica jak rozmawia się z tobą z Filipem Szcześniakiem cz Deutsch English Español Français Hungarian Italiano Nederlands Polski Português (Brasil) Română Svenska Türkçe Ελληνικά Български Русский Српски العربية فارسی 日本語 한국어
Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! Rezystor240 03 Jan 2020 13:42 339 #1 03 Jan 2020 13:42 Rezystor240 Rezystor240 Level 41 #1 03 Jan 2020 13:42 Witam! Mam problem z wzmacniaczem Technics SA-EX300. Podczas sylwka grał na jakichś kolumnach kolegi. Jakieś 100W/ 8Ω efektywność tego to dramat jak na 100W, no ale coś było słychać. Wzmacniacz działa z obciążeniem 4Ω w górę, jak każdy wzmacniacz. Więc grając na ful mocy z obciążeniem 8Ω miałem jeszcze zapas. Problem polega na tym że jedna kolumna przestała grać, a z wzmacniacza czuć było spaleniznę. Czyli końcówka mocy poszła się, spaliła się. Kolumna testowana jedna i druga na sprawnym kanale, ale gra więc odrzucam spalenie głośnika. Z resztą na pewno nie było przesteru bo bym to słyszał. A i głośniki w nie długim czasie by się popaliły a nie wzmacniacz, a zestaw działał tak z 6 godzin i nagle coś. Oczywiście do końca imprezy wzmacniacz napędzał jeden głośnik. Co jednak stwierdzam w domu podpinając jeden głośnik, jeden i drugi kanał wzmacniacza gra, nie na 100% wysterowania bo mam ze sobą ledwo głośniczek 20W/8Ω więc na max nie zgłośnię bo membrana wyleci. Co ważne nie trzeszczy nic nie szumi, gra dobrze. Co prawda jak będę w warsztacie z tym sprzętem to i oscyloskop pójdzie w ruch i zobaczę co się tam dzieje na wyjściu. I nie głośnikiem a sztucznym 4Ω obciążeniem. Zastanawia mnie dlaczego wtedy nie działał a teraz jak gdyby nigdy nic, no może nie do końca bo czuć trochę spaleniznę, ale na pewno nie z końcówki mocy a w tym wzmacniaczu PA to hybryda... więc tym bardziej podejrzane. Co tu się mogło stać? #2 03 Jan 2020 13:54 398216 Usunięty 398216 Usunięty Level 43 #2 03 Jan 2020 13:54 Rezystor240 wrote: Co tu się mogło stać? Nic ponadto, że używałeś sprzętu niezgodnie z przeznaczeniem. Wzmacniacz do domu nie służy do robienia na nim imprez (ile razy trzeba to powtarzać?). Długotrwała praca na max jego możliwości spowoduje przegrzanie stopnia mocy i w konsekwencji jego wyłączenie ( o le jest tam zabezpieczenie temperaturowe) lub uszkodzenie. Możliwe jest też ujawnienie się zimnego lutu w wysokiej temperaturze. #3 03 Jan 2020 14:14 Rezystor240 Rezystor240 Level 41 #3 03 Jan 2020 14:14 398216 Usunięty wrote: Długotrwała praca na max jego możliwości No właśnie nie na max, na max to by grał na 4om a grał na 8om. Więc tak jakby połowa. Wiem potencjometr jest logarytmiczny. Ale zakładam że był zwarty, podkręcony na regulator. Poza tym ten wzmacniacz ma aktywne chłodzenie więc przegrzanie... Sam nie wiem, radiator jest naprawdę duży. Zabezpieczenie termiczne, ma na pewno. Ale żeby się po takim czasie wyłączył? O zimnym lucie nawet nie pomyślałem, płytka będzie przejrzana. Lecz znowu by przegrywało coś a tu ładnie gra. I ten smród spalenizny, to samo z siebie tak nie śmierdzi. Musiało się coś przygrzać... #4 03 Jan 2020 15:35 398216 Usunięty 398216 Usunięty Level 43 #4 03 Jan 2020 15:35 Rezystor240 wrote: samo z siebie tak nie śmierdzi. Musiało się coś przygrzaćA w ogóle zaglądałeś do wnętrza czy dalej tak będziesz zgadywał? Temat jest prosty - rozwiązanie podałem, podobnie jak to, co należy sprawdzić w pierwszej kolejności. Samo się nie naprawi - to pewne. #5 03 Jan 2020 18:22 Rezystor240 Rezystor240 Level 41 #5 03 Jan 2020 18:22 Na razie sobie kulturalnie o tym gadamy. Jeszcze nic nie rozkręcałem. #6 03 Jan 2020 18:51 398216 Usunięty 398216 Usunięty Level 43 #6 03 Jan 2020 18:51 398216 Usunięty wrote: Jeszcze nic nie rozkręcałem. No właśnie o to chodzi mi cały czas. Gadamy - ale tak po prawdzie to gadamy o niczym. To mniej więcej tak, jakbyś zadał pytanie "Samochód mi nie jedzie a śmierdzi, a jak postoi to jedzie". W obu wypadkach trzeba się dowiedzieć co jest przyczyną "śmierdzenia" i "nie jechania" - być może ten typ tak ma , a może jest to oznaka zbliżającego się poważnego problemu. Bez zajrzenia pod maskę/zdjęcia obudowy i sprawdzenia wszystkiego co się da nie można określić ani przyczyny, ani ewentualnych skutków. Na forum masz już jakiś staż, więc tym bardziej mnie dziwi Twoje pytanie "Co się mogło stać" bez wykonania podstawowych czynności - w tym wypadku bez zdjęcia obudowy, bez odszukania ewentualnych przebarwień (sam piszesz "samo z siebie tak nie śmierdzi. Musiało się coś przygrzać...") sprawdzenia zimnych lutów.... Mamy zgadywać? #7 03 Jan 2020 19:15 Rezystor240 Rezystor240 Level 41 #7 03 Jan 2020 19:15 398216 Usunięty wrote: Na forum masz już jakiś staż, więc tym bardziej mnie dziwi Twoje pytanie Tak teoretycznie wtedy wyglądał na spalony a w domu okazało się że żyje. I dlatego ten temat założyłem. Czy ten typ tak ma? Czy inne cuda się dzieją... To mnie najbardziej zastanawia. 398216 Usunięty wrote: bez wykonania podstawowych czynności - w tym wypadku bez zdjęcia obudowy To ja wiem, muszę rozkręcić i zobaczyć co tam się niedobrego zadziało. Ale od razu mówię sam nie mam na to czasu jak zawsze gra sobie cicho na sprawnym kanale i jest dobrze. Gdzieś za tydzień zabieram się za wszystkie naprawy. A mam jeszcze jakiś sprzęt z niesprawnym potencjometrem takie pierdoły. To z ciekawości i zajrzę do tego, co tam się upaliło 398216 Usunięty wrote: Mamy zgadywać? No pewnie, że nie. Rozkręcę to dam znać co tam zobaczyłem. #8 03 Jan 2020 20:10 398216 Usunięty 398216 Usunięty Level 43 #8 03 Jan 2020 20:10 Rezystor240 wrote: wyglądał na spalony a w domu okazało się że żyje. I dlatego ten temat dostałeś przecież? 398216 Usunięty wrote: Długotrwała praca na max jego możliwości spowoduje przegrzanie stopnia mocy i w konsekwencji jego wyłączenie ( o le jest tam zabezpieczenie temperaturowe) lub uszkodzenie. Możliwe jest też ujawnienie się zimnego lutu w wysokiej temperaturze. Rezystor240 wrote: To ja wiem, muszę rozkręcić i zobaczyć co tam się niedobrego zadziało No, nareszcie... A tak na marginesie - widywałem Twoje posty w różnych tematach serwisowych i po prostu nie mogłem uwierzyć, ze ktoś, kto radzi innym sam nie potrafi zrozumieć, że podstawą jest sprawdzenie co się faktycznie stało. Czyżby serwisant - teoretyk? Mam nadzieję, że nie... #9 03 Jan 2020 20:30 Rezystor240 Rezystor240 Level 41 #9 03 Jan 2020 20:30 398216 Usunięty wrote: A tak na marginesie - widywałem Twoje posty w różnych tematach serwisowych i po prostu nie mogłem uwierzyć, ze ktoś, kto radzi innym sam nie potrafi zrozumieć, że podstawą jest sprawdzenie co się faktycznie stało. Potrafię zrozumieć że inaczej się nie da, bo się nie da. Najzwyczajniej. Ale tak jak Napisałeś 398216 Usunięty wrote: Czyżby serwisant - teoretyk? Mam nadzieję, że nie... To jest trochę inny przypadek. Jak dostaje jakiś sprzęt do naprawy to zwykle na podstawie opisu podanego prze użytkownika mówię co się stało, co się mogło stać. W jakich okolicznościach mogło się stać, i dlaczego tak a nie inaczej. A w moim przypadku po prostu nie rozumiem, nie potrafię sam sobie odpowiedzieć na pytanie. Po to powstał ten temat. Jak rozkręce obudowę i zerknę na schemat. Dowiem jakie tam są faktycznie zabezpieczenia to nie będzie najmniejszych wątpliwości. #10 03 Jan 2020 20:50 398216 Usunięty 398216 Usunięty Level 43 #10 03 Jan 2020 20:50 Rezystor240 wrote: Jak dostaje jakiś sprzęt do naprawy to zwykle na podstawie opisu podanego prze użytkownika mówię co się stało, co się mogło stać. W jakich okolicznościach mogło się stać, i dlaczego tak a nie inaczej. I samo się naprawia od tego?
1gS2.
  • 0dp5anru0i.pages.dev/86
  • 0dp5anru0i.pages.dev/13
  • 0dp5anru0i.pages.dev/26
  • 0dp5anru0i.pages.dev/65
  • 0dp5anru0i.pages.dev/86
  • 0dp5anru0i.pages.dev/34
  • 0dp5anru0i.pages.dev/67
  • 0dp5anru0i.pages.dev/81
  • niby tak ale nie do końca